Zazwyczaj świąteczna atmosfera prowokuje do refleksji. W tym roku nie było inaczej :)
Przemijanie...
Wszyscy mamy jego świadomość. Chcemy, czy nie - każdemu z nas przydarza się pewna przypadłość. Starzejemy się...
Wszyscy mamy jego świadomość. Chcemy, czy nie - każdemu z nas przydarza się pewna przypadłość. Starzejemy się...
Z dużym dystansem podchodzę do - nazwijmy to - "słabości" związanych z wiekiem. Raczej zauważam i staram się wykorzystywać walory "dorosłości" :) Ba, nawet często w duchu kpię z moich rówieśników, którzy ciągle roztrząsają, że się starzeją i zawsze mają powód do narzekania.
Właściwie żyję, jak chcę. Staram się nie robić nic wbrew sobie, całkiem nieźle nauczyłam się akceptować to, czego nie mogę zmienić. Na większość rzeczy, które mnie dotyczą mam wpływ.
W czasie świątecznych spotkań miałam okazję obserwować z boku, jak rozmawiają moje - oględnie mówiąc dość już duże - dzieci.
Gdy tak zajęci sobą rozmawiali na swoje tematy, wydali mi się tak fajnymi i interesującymi ludźmi. Przyjemny to był dla mnie obrazek, ale dał mi do myślenia. Miałam wrażenie, że swoje rozmowy prowadzili jakby koło mnie. Pomyślałam, że fajnie byłoby funkcjonować na "ICH obszarze".
A tu ... niestety.
Mogę tylko stać z boku i ... być w pobliżu, bo ICH sprawy już nie zawsze są moimi. I nie ma w tym nic strasznego, bo przecież nadal jestem częścią ich świata. Taka jest kolej rzeczy.
Jednak ta świąteczna refleksja trochę mnie rozbawiła :)
Myślę sobie, że ta cała sytuacja to taki pstryczek w nos od czasu, którego upływ przecież mnie "nie rusza" :)))
Myślę sobie, że ta cała sytuacja to taki pstryczek w nos od czasu, którego upływ przecież mnie "nie rusza" :)))
Swoiste "Mamy cię ... " :)
:)
OdpowiedzUsuńHa! A jednak! ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo bym chciała być ważną częścią dorosłego świata moich dzieci, dlatego tak bardzo staram się dbać o bliskość i właściwe relacje. Mam nadzieję, ze w ich dorosłym życiu przełoży się to na nieoczekiwane wizyty, szukanie w kuchni ulubionych smaków z dzieciństwa czy wspólnie spędzone święta. Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńTaaak, to najcenniejsze :) Chyba wszystkie na to pracujemy :) Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń