Wszystkie dobre gospodynie przeglądają kąty, odkurzają, piorą firanki i szorują okna. Sprzątają.
A ja?
Wzięłam sobie tydzień urlopu, kupiłam książkę Marka Blake`a "QUEEN. Królewska historia". Będę czytać o moim kochanym zespole (patrz post: Queen moja miłość), łapać oddech i...
nie mam zamiaru przejmować się "przedświątecznym wariatkowem" :)
Po prostu muszę zwolnić, dlatego - pierwszy raz w życiu - postanowiłam zafundować sobie tuż przed świętami odpoczynek i trochę odpuścić. Jakie to ma znaczenie, czy moja szafa będzie wysprzątana w momencie, gdy ja czuję, że nie nadążam :)
Doszłam do wniosku, że przecież sprzątam w domu bezustannie (najlepsze, że ciągle mam co robić), a więc jako taki porządek jest. W konkursie na najlepszą gospochę nie mam ambicji startować i w końcu... kto powiedział, że przed Wielkanocą trzeba poruszyć każdą rzecz w domu i wszystko wypucować, żeby się błyszczało :)
Posprzątam... ile się da, pobawię się z dekoracjami wielkanocnymi i przygotuję dobre jedzenie. Mam nadzieję zasiąść do świątecznego stołu nie za bardzo zmęczona, w dobrym humorze i... naprawdę cieszyć się tym świątecznym czasem. Pobędę z rodziną, pogadam, nie będę się spieszyła, i może - jak będę miała ochotę - pójdę wreszcie do lasu na dłuuugi spacer z psem :)
I tak trzymać !!! Najwyższa pora aby zadbać o siebie, a nie tylko ciągle o coś i o innych, bo tak trzeba:)))
OdpowiedzUsuńPopieram i udanego wypoczynku Ci życzę oraz miłej lektury:)
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Miło mi to czytać! :) Pełna uznania.
OdpowiedzUsuńhahaha... Od dawna wiem, że aby dbać o innych trzeba samemu być "zadbanym" tylko w praktyce... jakoś tak ciężko :)
UsuńSuper podejście do tematu świąt :) Nie dać się zwariować, najważniejsze, żeby było radośnie i szczęśliwie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Otóż to :)) Nie dać się zwariować :) Dziękuję za wizytę i zapraszam ponownie :)
Usuń