Jak w godzinę... z dziewczynki zrobić księżniczkę :)
Czteroletnia Martynka zdecydowała, że na balu w przedszkolu będzie... księżniczką :)
Okazało się, że to bardzo "rozsądny" pomysł, szczególnie dla mamy :)
Oczywiście można iść do sklepu i kupić strój księżniczki za 70-80 zł (w najlepszym wypadku), ale ... po co ?
Całkiem ciekawe i - co cenne - jedyne w swoim rodzaju przebranie księżniczki można zrobić, wykorzystując jakąkolwiek sukienkę dziewczynki.
Większość z nas - mam, babć, cioć - ma w swoich zakamarkach resztki materiału, schowane, bo "może sie przyda", koraliki, wstążeczki, sznureczki ect.
Ja wykorzystałam różową sukienkę, kawałek starej firanki oraz różowe i srebrne koraliki.
Do paska sukienki przyłapałam igłą dwie warstwy firanki trochę dłuższe od sukienki. Udrapowałam materiał i przyłapałam punktowo igłą. W miejscach drapowania przyszyłam - na przemian różowe i srebrne - koraliki.
Wzdłuż linii dekoltu udrapowałam pasek z firanki i punktowo przyszyłam koraliki. Został mi krótki sznureczek srebrnych koralików, więc przyszyłam go lekko na przodzie sukienki.
I... po robocie, która zajęła mi około godziny :)
A oto efekt... "przed" i "po".
Do tego:
- na główkę - mała brokatowa korona za grosze lub plastykowy diadem ze stoiska "za złotówkę"
- na nóżki - baleriny z przyszytymi kokardkami z firanki
- na rączki - bransoletki z koralików.
I... księżniczka gotowa :)
Moja Księżniczka Martynka ma dodatkowy walor, który dopełni całości... piękne długie włosy.
A po balu... odpruwamy dekoracje i mamy z powrotem sukienkę :)
Pomysł... ciekawy, łatwy do wykonania i ekonomiczny :))) Same korzyści :)
Śliczna !!! fantastyczny pomysł, a najważniejsze, że łatwy do skopiowania:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Dziękuję :) Pobawiłam się trochę :)
Usuń