Translate

23 września 2014

Zanim przyjdą goście ...

mj | 21:29
Bardzo lubię przyjmować gości.
Zawsze to dla mnie święto. 

W przypadku gości zapowiedzianych lub zaproszonych, dużo przyjemności sprawia mi czas "przed". Obok planowania menu, dużo energii wkładam w przygotowanie stołu. 
Oczywiście - jak wszyscy wiedzą - oprócz dobrego poczęstunku, potrzebna jest dobra atmosfera, a na tę niewątpliwie składa się między innymi dobrze przygotowany stół, przy którym ludzie biorący udział w spotkaniu czują się komfortowo.


Dla mnie ... to również okazja do "ugrania" czegoś dla siebie. Bardzo to lubię, zarówno przyjmowanie gości, jak również wcześniejsze przygotowywanie stołu, przy którym się gościmy, a więc ... "celebruję" te chwile. Przynosi mi to wiele satysfakcji.





Zazwyczaj pomysł na wygląd mojego stołu mam od razu, a potem dopracowuję szczegóły.

Przede wszystkim, sposób urządzenia stołu zależy od okazji.
Inaczej przygotowujemy się do imienin lub rodzinnego obiadu, inaczej do kolacji we dwoje a jeszcze inaczej do niezobowiązującego spotkania z przyjaciółmi. Pomijam tutaj tzw. wielkie okazje, jak na przykład wesele. Uważam, że takie uroczystości warto oddać w ręce profesjonalistów, z którymi można co najwyżej współpracować.


Wygląd naszego stołu jest niewątpliwie uzależniony od możliwości lokalowych. Dużą różnicę stanowi to, czy mamy odpowiednio duży stół do liczby naszych gości, czy może - z uwagi na to, że dysponujemy tylko niewielką ławą do przyjęcia kilku osób - musimy się bardzo ograniczać. 

Na naszym stole warto wykorzystać "walory" aktualnej pory roku, kwiaty sezonowe czy kasztany albo gałązki jodły i motywy świąteczne.


Nasz rozmach przy szykowaniu stołu zależy od zasobów, jakimi dysponujemy. I nie mam tu na myśli środków finansowych. Chodzi mi raczej o rzeczy służące do nakrywania stołu, a więc obrusy, talerze, sztućce, szkło, wazony, świeczniki, świeczki, serwetki, cukiernice i inne przedmioty mogące służyć do upiększania. W moim domu jest pełno rożnego autoramentu akcesoriów do urządzania stołu. Mam swego rodzaju słabość do drobiazgów na stół. Przy każdej okazji, gdy wpadnie mi coś w oko i stać mnie na to, kupuję - zazwyczaj za całkiem małe pieniądze - różne rzeczy. Czasami aktualnie niepotrzebne i do niczego niepasujące, kupowane na zasadzie "a może się przyda".


Koniec końców, jak się biorę do urządzania stołu, mam w czym wybierać.
Zgromadziłam już całkiem niezłą kolekcję gadżetów na stół. Natomiast, jeśli chodzi o naczynia - z powodu ograniczonego miejsca do przechowywania - w zasadzie korzystam z jednego zestawu, który ma jedną zasadniczą zaletę, pozwalającą na użycie go w różnych odsłonach. Naczynia są z przezroczystego szkła. Zebrałam, z dbałością o to, żeby pasowało jedno do drugiego, cały asortyment naczyń, od talerzy po salaterki, dzbanki, cukiernice, sosjerki, szklanki, kieliszki ect. Mogę je wykorzystywać z rożnymi dekoracjami, bawiąc się kolorami i wzorami. Do tego, prosty niezobowiązujący plater, pomysł, dobry humor i ... domowe przyjęcie udane. Oczywiście przy założeniu, że nie organizujemy "nadętych" przyjęć. Ja stawiam przede wszystkim na gościnność i dobrą atmosferę.


Moi goście zawsze mogą liczyć na tzw. nową odsłonę. Stół za każdym razem wygląda inaczej, jest starannie przygotowany, zawsze są kwiaty, serwetki i ... coś. Przy okazji świąt moi biesiadnicy znajdują prezencik na talerzyku, to okres dla mnie szczególny. Zdarza się, że dekoracje na stół robię własnoręcznie. O tym będę jeszcze pisała.

Zawsze - stół przygotowuję z sercem, bo bardzo szanuję swoich gości.
Wszystkich ...

Kontynuacją tematu "Zanim przyjdą goście ..." będą - już niebawem - trzy kolejne posty: "Ustawmy stół ...", "Nakryjmy do stołu ..." i "Dekorujmy z głową ...", poświęcone - odpowiednio - organizacji miejsca, w którym przyjmiemy gości, temu, co na stole "obowiązkowe" i ważne dla samej konsumpcji oraz dekoracjom, czyli temu, co "dla ducha".

Zapraszam do lektury :)





__________________
Wyżej zamieszczone fotografie zostały wykorzystane z zamysłem skorzystania z prawa cytatu w rozumieniu art. 29 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jeżeli znajdujesz tu swoje zdjęcie i masz zastrzeżenia co do jego wykorzystania - uprzejmie proszę o kontakt: mjurczen@gmail.com (zdjęcie zostanie bezzwłocznie usunięte).Źródło fotografii: pinterest.com




2 komentarze:

  1. Stół z dyniami wygrywa, ma przepiękne serwetki i okrągłe drewniane podstawi pod talerze, w których się zakochałam :) To dlatego, że ostatnio chodzą za mną produkty wykonane z prawdziwego i dobrego jakościowo drewna :) Co do wesela - bałabym się oddać komuś w ręce moją wizję przyjęcia...a współpraca mogłaby okazać się udręką zarówno dla mnie jak i chyba przede wszystkim dla organizatora hehe :) Ps. nie mogę się doczekać posta "dekoruj z głową" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, mój typ to pomalowane puszki po farbie :) Co do wesela ... mówiąc o profesjonalistach myślałam o ich trikach, które przeciętniakom są obce, a udręka - no cóż :)

    OdpowiedzUsuń

Jakiś komentarz?... Zachęcam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Wariacje wokół stołu ... © 2013. All Rights Reserved | Powered by-Blogger

Distributed By-Blogspot Templates | Designed by-Windroidclub