Kilka dni temu czytałam na jednym z blogów o trendach wnętrzarskich, które mają obowiązywać w 2016 roku.
Moją uwagę przykuła informacja, że jednym z kolorów trendy we wnętrzach na rozpoczynający się rok będzie miedzy innymi... RÓŻ.
Prawdę mówiąc, bardzo szybko porzuciłam trendy we wnętrzach, bo zajęła mnie myśl: czy taki róż mógłby "zagrać" z wszechobecnymi w moim mieszkaniu szarobrązami? (nigdy nie wiem, jak taki kolor się nazywa, chyba "mokka"?).
Różu jako takiego nie lubię, bo kojarzy mi się ze słodziutkimi dziewuniami ubranymi od stóp do głów na różowo, a tego po prostu nie trawię :) Doszłam jednak do wniosku, że odpowiednie odcienie różu - brudny róż, ciemny róż, blady róż ect. - mógłby się sprawdzić w moim wnętrzu, gdzie aktualnie dominującą barwą w dodatkach (podkładki, świece, poduszki) jest właśnie szarobrązowy (mokka?), przy kremowo-brązowych meblach i brązowej kanapie.
Dalej idąc, pomyślałam... skoro wnętrza, to i mój stół może być trendy :)
Tak więc, na początek wzięłam na warsztat nakrycie stołu, bo to mogłam zrobić "od reki", korzystając ze swoich zasobów obrusowo-świeczkowo-dekoracyjnych.
W szafie znalazłam jedynie ciemoróżowy obrus, którego kolor według mnie bardzo dobrze współgra z podkładkami w kolorze mokka i przezroczystymi naczyniami, zbieranymi przeze mnie z pasją od dobrych dwudziestu lat. Dlaczego? Pisałam o tym TU
Niestety moje nieudolne zdjęcia nie oddają tego, jak to wygląda w realu (róż jest mniej jaskrawy), ale... przy odrobinie wyobraźni... :)
Myślę, że połączenie różu - nie każdego oczywiście odcienia - z szarobrązowym może dać naprawdę niezłe efekty dekoracyjne.
Ja swoich ostatnich gości przyjęłam właśnie przy tak nakrytym stole i byłam bardzo zadowolona z jego wyglądu, a atmosfera spotkania utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto inwestować energię w ładne nakrycie stołu :)
Hmmm no super!Ja bym nie wpadła,że można połączyć takie kolory...efekt świetny:)
OdpowiedzUsuń:) Dzięki. Myślę, że latem... gdy będą dostępne świeże kwiaty, pokuszę się jeszcze o "wariacje wokół różu na stole" :)
UsuńUważam, że róż w zależności od jego barwy, odcienia i nasycenia świetnie wpasowuje się we wnętrza. O trendach pisałam i ja i też wspominałam o różu, ale bardziej chodziło nie o taki wściekły ale stonowany, a nawet brudny. U Ciebie stół wygląda fantastycznie, choć u mnie na ekranie ten róż wygląda bardziej jak fiolet, ale jest pięknie !!!
OdpowiedzUsuńNo właśnie... "wściekły" to dobre słowo :) W rzeczywistości jest to róż, bardziej stonowany niż to wygląda na moich - genialnych - fotkach :) Mam zamiar wprowadzić do mojego domu trochę różu, tylko w wersji bardzo stonowanej, bo - szczerze mówiąc - taki mi najbardziej pasuje do moich szarobrązowości. Stół pokazany na blogu to spontaniczny pomysł, który łączy to, czym dysponowałam z potrzebą nakrycia stołu dla moich sobotnich gości:) A pisząc o tym, że czytałam o trendach... miałam na myśli m.in. Twój blog. Wpływasz na ludzi :) Dzięki za odwiedziny :)
UsuńNigdy nie spotkałam się z połączeniem takich kolorów, ale faktycznie wygląda to genialnie :D Na pewno wykorzystam taki zestaw! :D
OdpowiedzUsuńjustsayhei.blogspot.com
Mnie jeszcze kusi blady róż :) Dzięki za odwiedziny i... zapraszam ponownie :)
UsuńRóż,w żadnym odcieniu , nigdy nie był moim kolorem. Po prostu nie lubiłam go i koniec. Zamieniło się to w zeszłym roku.... bardzo się zmieniło :)) Bazą kolorystyczną mojego domu jest szarość i ciemny brąz i do tego zestawu zamarzyły mi się dodatki w odcieniu różu i śliwki. Wiosną je wprowadziłam... i się zakochałam :) Wygląda naprawdę fajnie :) Teraz, na zimę, dodatki zmieniły się na białe i srebrne, ale już w lutym róż znowu wkroczy na salony :)
OdpowiedzUsuńTwój stół prezentuje się naprawdę świetnie :)
No ja też ruszam z różem... Spodobało mi się to połączenie :) Dzięki za odwiedziny :)
UsuńBardzo fajne połączenie kolorystyczne:-) Ja muszę się przyznać, że mam dużą słabość do różu, szczególnie tego w pastelowych odcieniach i nie boję się go we wnętrzach:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
dziękuję dr Ellen za przysługę, którą mi wyświadczyłeś. Jestem bardzo podekscytowany, ponieważ mój najemca w końcu spłacił mój dwuletni czynsz. zapłacił pieniądze, a teraz nie ma go w moim domu. Bez ciebie nie byłbym w stanie wyciągnąć od niego pieniędzy. Postawiłem go przed sądem, ale dali mu mnóstwo czasu na spłatę długu, ale dziękuję za to, że spłaciłeś go w mgnieniu oka. Obiecuję, że będę nadal zeznawał online i wszędzie o twojej potężnej pracy. Jeśli masz którykolwiek z poniższych problemów, skontaktuj się z dr Ellen przez WhatsApp: +2348106541486
OdpowiedzUsuńE-mail: ellenspellcaster@gmail.com
1) niewierność
2) dłużnicy uporczywi
3) wytrwali najemcy
4) nieterminowa spłata kredytu
5) narkomania
6) słaba sprawność seksualna
7) powtarzająca się aborcja
8) niepłodność
9) Awans w pracy
10) magiczny pierścień
11) Rozwód
12) Odzyskaj swojego byłego
13) Przełam obsesję
14) Wróć do zaklęcia nadawcy
15) Czary ochronne
16) Szczęśliwy urok
17) Zaklęcia wygrywające na loterii
18) gejowskie zaklęcia miłosne
19) Lesbijskie zaklęcia miłosne Bez względu na to, jakie masz problemy, dr Ellen ci pomoże.
WhatsApp: +2348106541486
E-mail: ellenspellcaster@gmail.com